- autor: czarny48, 2017-10-07 23:36
-
Po mecz pełnym walki wygrywamy skromnie 1:0 ale nim zaczął się mecz mieliśmy wiele obaw o skład w jakim przyjdzie nam rozegrać to spotkanie . Dość powiedzieć iż na rozgrzewkę wyszliśmy na 15 minut przed rozpoczęciem meczu który rozpoczął się podobnie jak ten przed tygodniem....
. Orkan ruszył od razu do ataku i zepchnął do głębokiej obrony ale przetrwaliśmy ten okres i pierwszy celny strzał na bramkę gospodarzy zakończył się zdobyciem dla nas bramki. W zamieszaniu na polu karnym najlepiej odnaleźli się Łukasz Włodarczyk który wyłuskał piłkę i zagrał do Tomasza Prymki a ten lekkim strzałem w długi róg pokonał bramkarza. Była to 10 minuta spotkania. Po utracie bramki gospodarze koniecznie chcieli wyrównać ale nie potrafili sobie poradzić z naszą dobrą grą obronną , my natomiast graliśmy z kontrataku i co charakterystyczne dla tego meczu bardzo dużo strzelaliśmy czemu służyła mokra i śliska murawa. Druga połowa to w dalszym ciągu ataki gospodarzy i nasze kontrataki po których groźnie strzelali Mariusz Froehlich ( trafił w poprzeczkę ) i minimalnie obok słupka czy Tomasz Prymka. Orkan przeważał ale groźnych, tzw. „ setek” nie miał oprócz jednej. W ok 60 minucie wykonywali gospodarze rzut rożny, ich napastnik wyprzedził naszych obrońców z główki uderzył w samo okienko naszej bramki ale perfekcyjnie zachował się nasz bramkarz Dariusz Mazur i sparował piłkę na rzut różny. W szeregi gospodarzy z każdą minutą wkradała się nerwowość co nie pomagało im w konstruowaniu gry a my umiejętnie wybijaliśmy ich z rytmu. Po końcowym gwizdku zapanowała radość ze zdobycia trzech kolejnych punktów.
Brawa dla całej drużyny która po raz klejmy pokazał chart ducha i to że jesteśmy drużyną z "jajami" Jestem dumny z tej drużyny.... CZY PRZEGRAMY CZY WYGRAMY...CSG ZAWSZE ZNACZY DRUŻYNA !!!